czwartek, 27 listopada 2014

USZKA DLA DZIECI I NIEMOWLĄT


Bardzo ważne było dla mnie przygotowanie 'mrożonek' dla Marysi przed porodem. Wiadomo, że nikt nie nakarmi Dziecka lepiej niż Mama : ). Udało mi się zrobić 40 uszek! Może nie jest to imponująca liczba, ale biorąc pod uwagę, że jestem w 37/38 tygodniu ciąży, mam małe Dziecko i pierwszy raz robiłam uszka, to dla mnie jest to ogromna ilość. A już na pewno wystarczająca dla Mani. Kilka uszek odłożyłam na Wigilię, a po resztę będziemy sięgać kiedy nie będzie czasu/siły na gotowanie. Takie mrożonki prędzej czy później zostaną zjedzone. Planuję jeszcze zrobić gołąbki bez zawijania, ale zobaczymy czy zdążę. Przepis na nasze uszka jest banalny i bardzo ekonomiczny. Mięso wykorzystałam na trzy obiady.





Obiad pierwszy

Kupiłam udziec z indyka i ugotowałam na nim rosół. Mnie nie smakował. Był za kwaśny. Marysia jadła i na pytanie - Czy jest dobre? Odpowiadała 'mniam mniam'. I to w sumie jest najważniejsze.

Obiad drugi


Z udźca uzyskałam 275g mięsa, zmieliłam je wraz z 120g kapusty kiszonej, doprawiłam majerankiem, pieprzem i dołożyłam jeszcze 100g poszatkowanej kapusty kiszonej. Wyszło smaczne i nic więcej już nie dodawałam. Ale wiadomo, że wszystko to rzecz gustu. Proporcje są orientacyjne, a każdy zrobi pod swój smak.

Obiad trzeci

Zrobiłam 40 uszek i zostało mi mnóstwo farszu. Nie miałam już siły więcej robić i od razu znalazłam sposób na TRZECIE wykorzystanie mięsa. Mania na obiad dostała makaron cannelloni nadziany farszem 'uszkowym', w sosie pomidorowym i zapieczony z żółtym serem. Mniam! 


Prawdopodobnie jest to mój ostatni wpis przed porodem. Trzymajcie za nas kciuki i mimo naszej nieobecności odwiedzajcie nas i piszcie. : )


Pozdrawiam!

19 komentarzy:

  1. Powodzenia :) ten czas szybko zleciał i zaniedługo Marysia będzie mieć siostrzyczkę :) to teraz czekamy na szczęśliwe rozwiązanie- daj znać jak już powitacie na świecie córeczkę :)
    Pozdrawiam, Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo szybko zleciał, oby poród też był taki szybki : )
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Podobno drugi poród przebiega w ekspresowym tempie ;) tak przynajmniej mówiła położna na Szkole Rodzenia ;) tylko pierwszy jest taki długi. I trochę też zależyod tego, jak długo rodziły nasze mamy i babcie. Mam nadzieję, że po porodzie nadal będziesz dodawać nowe przepisy na blog;)
      Alicja

      Usuń
    3. Też tak słyszałam, a jak jest to się przekonam. Oby nie było gorzej :D Na pewno będę dodać :)

      Usuń
  2. podziwiam! Dla mnie lepienie tych maleństw to jak szkoła przetrwania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też, ale dla Dziecka mogłam się przełamać :D

      Usuń
  3. Córeczka niedługo skończy 11 msc, czy mogę jej podawać już kapustę kiszoną? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twoje pomysły i z przyjemnością je wykorzystuję w kuchni.
    Uszka prędzej, czy później też zrobię :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymamy mocno kciuki za szybkie i szczęśliwe rozwiązanie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. I mam nadzieję, że to będzie jak najszybciej :)

      Usuń
  6. Podziwiam na tym etapie ciąży jeszcze gotować :) A uszka będę musiała kiedyś zrobić :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://naszmalycud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonale rozumiem, jak to jest w drugiej ciąży, kiedy pod opieką mamy swoje pierwsze dziecko, tym bardziej, że obecnie jestem w podobnej sytuacji, jak Pani rok temu ;). Dlatego chciałam zapytać się, które swoje przepisy mogłaby Pani polecić, do zrobienia właśnie takich "gotowych" mrożonek dla dwuletniego dziecka? I jak długo można przechowywać je w zamrażarce i w jaki sposób najlepiej rozmrażać je później? Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...