niedziela, 25 stycznia 2015

NIE DAJĘ DZIECKU SŁODYCZY A MIMO WSZYSTKO JEST SZCZĘŚLIWE

Zastanawialiście się kiedyś jaki wpływ mają słodycze na Wasze dzieci? Uważacie, że powinny pojawiać się w diecie maluchów? Moja córka nie jadła jeszcze czekolady. Z innych słodyczy(ciasta, ciasteczka, cukierki, lizaki, żelki itp.) zna tylko smak muffinek marchewkowych (przepis tutaj) i ciasta drożdżowego (domowego). Co jakiś czas słyszę, że źle robię, bo przecież słodycze uszczęśliwiają dziecko. Inne argumenty Mam, które 'uszczęśliwiają' swoje dzieci?

- przecież kiedyś i tak będzie je jeść
- przecież od kostki czekolady nic Mu się nie stanie
- mam Mu wszystkiego zabronić?
- tak smakuje dzieciństwo
- domaga się słodyczy
- mam chwilę spokoju
- ...

Naprawdę? Naprawdę nie potraficie inaczej uszczęśliwić swoich dzieci? Naprawdę nie potraficie ich inaczej zająć? "Przecież kiedyś i tak będzie je jeść"? W przyszłości prawdopodobnie też będzie pić piwo, to może już teraz niech zasmakuje tego trunku? 
Słodki smak uzależnia! Człowiek podświadomie szuka pocieszenia w słodyczach. Sprawiają one, że czujemy się szczęśliwi. Dziecko powinno szukać ukojenia w ramionach Mamy, a nie w tabliczce czekolady. Rodzice są teraz bardzo świadomi, mają coraz lepsze wykształcenie, większość nowoczesnych Mam ma ogromną wiedzę na temat żywienia, a mimo wszystko wciąż popełniają tak ogromne błędy! A teraz kokrety. Dlaczego nie powinno się podawać dzieciom słodyczy?:

czwartek, 15 stycznia 2015

KURCZAK W PŁATKACH OWSIANYCH

Jest dobrze, dajemy radę i nawet udaje się znaleźć chwilę dla siebie. Myślałam, że po urodzeniu drugiego dziecka nie znajdę czasu nawet na zrobienie obiadu, a tu taka niespodzianka i udało się wyczarować chwilę na nowy wpis. Prawda, że tęskniliście za nowymi przepisami? :) 
Dzisiaj przepis z kategorii 'dla całej rodziny'. W żywieniu małej Mani najbardziej nie lubiłam gotowania osobno dla Niej. Zajmowało to sporo czasu i co najgorsze to Ona zawsze była bardziej zainteresowana naszym jedzeniem. Od jakiegoś czasu nauczyłam się gotować jedno danie dla całej rodziny. Ostatnio gościł na naszym stole kurczak w płatkach owsianych. Nic nadzwyczajnego w tym pomyśle nie ma i może już coś takiego jedliście. Jednak dla nas to nowość i stwierdzałam, że się podzielę. Może komuś się przyda?




A robi się go tak…

niedziela, 4 stycznia 2015

NIE JEST ŹLE. BĘDZIE LEPIEJ.



Prawie trzy tygodnie za nami. Powoli przyzwyczajamy się do nowej sytuacji. I wierzymy, że jakoś przetrwamy ten rok. Póki co jest dość łatwo bo Tata cały czas jest na urlopie, ale jak wróci do pracy to chyba się wykończę. Zastanawiam się tylko czy najpierw padnę ze zmęczenia fizycznego czy psychicznego :-). Ogólnie to wszystko byłoby super tylko problem polega na tym, że Weronika jest z tych dzieci co snu nie potrzebują i wiecznie chce być przy piersi - a wszystkie Mamy pewnie wiedzą jak to utrudnia normalne funkcjonowanie. A teraz o tym co pozytywne. Marysia jest bardzo dobrą, starszą siostrą. Martwi się kiedy dzidziuś płacze, podaje Weronice smoczek (czasem trochę agresywnie, ale ciągle się uczy), nie jest zazdrosna o karmienie Siostry i o poświęcaną Jej uwagę. Na początku była tylko obrażona na mnie - prawdopodobnie dlatego, że zniknęłam na kilka dni, a jak wróciłam to z Dzidziusiem. Na szczęście po dwóch dniach Jej przeszło i wszystko wróciło do normy. Póki co dajemy sobie radę ze wszystkimi obowiązkami i zapas energii jeszcze mamy. Mam nadzieję, że jak zaczniemy wychodzić na spacery (bo ciągle czekamy na ten pierwszy) to wszystko się unormuje. Postaram się jak najszybciej wrócić na bloga i do mojej ulubionej tematyki czyli żywienia dzieci, ale takie wpisy z cyklu 'rok po roku' na pewno będą pojawiać się częściej. 

Pozdrawiam! 

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...